6 znaków, że jesteś gotowy na kupno mieszkania
Czy to już czas, żeby „wyfrunąć z gniazda” i wkroczyć na ścieżkę samodzielności? Zastanawiasz się, czy własne M2 to dobry pomysł, a może – zwyczajnie – masz dosyć wynajmu lub mieszkania z rodzicami? Zakup nieruchomości wymaga analizy, przewertowania setek ofert i konfrontacji oczekiwań z rzeczywistością, bo nie zawsze zasób gotówki zgromadzonej przez lata wystarczy, by stać się właścicielem apartamentu w ścisłym centrum miasta. Jakie znaki jasno wskazują, że to odpowiedni czas na lokowanie kapitału na rynku mieszkaniowym?
1. Masz dobrego pośrednika
Dobre biuro nieruchomości to ogromna zaleta w procesie poszukiwania mieszkania. Osoba, która wie, kiedy będzie odpowiedni moment na inwestycję, sprawnie lawiruje pośród ogromu dostępnych propozycji i potrafi znaleźć lokum w korzystnej lokalizacji oraz atrakcyjnej cenie jest na wagę złota! Doświadczony pośrednik zna realia rynku i umiejętnie przygotuje inwestora do procesu zakupu, nie działa emocjonalnie podczas wyczerpujących negocjacji biznesowych oraz pozwala uniknąć formalnych pułapek, które niejednokrotnie zastawiają sprzedający.
2. NIE dla „efektu owczego pędu”
Znany z ekonomii „efekt owczego pędu” może być bardzo zgubny. Polega on na nabywaniu pewnych dóbr tylko dlatego, że kupują je inni. Zjawisko możemy zauważyć w każdej dziedzinie – począwszy od branży beauty, a skończywszy na zdrowej żywności, innowacyjnych technologiach oraz… rynku nieruchomości! Moda lansowana przez środki masowego przekazu, wpływ social mediów czy rozrastająca się liczba znajomych organizujących parapetówki w swoim nowym, wymarzonym mieszkaniu nie powinny być czynnikami skłaniającymi do inwestycji.
3. Stabilizacja to podstawa
Decyzja o zakupie mieszkania powinna być częścią pewnego mało skomplikowanego łańcucha osiągnięć życiowych. Nie trudno zauważyć, że inwestorami są zazwyczaj ci, którzy zgromadzili już bagaż doświadczeń. W jego puli znajdują się chociażby stabilna, dobrze wynagradzana posada czy sprecyzowane plany na przyszłość, związane z konkretną lokalizacją. Jeśli chcesz „zapuścić korzenie” przynajmniej na najbliższych kilka lat i nie prowadzisz wędrownego trybu życia, to znak, że powinieneś zacząć szukać odpowiedniego mieszkania.
4. Jesteś mistrzem oszczędzania
Życie to pasmo niespodzianek, do których często zaliczane są nieplanowane wydatki. Niekiedy będzie to doskonała oferta last minute na wakacje na Bali albo sportowy samochód, który nie zżera hektolitrów benzyny, a czasem bardziej przykre doświadczenia jak zwolnienie z pracy, koszty leczenia lub remont. Niezależnie jednak od ich charakteru – musisz stać się mistrzem oszczędzania, najlepiej zanim podejmiesz jeszcze decyzję o zakupie mieszkania. Taki fundusz środków na „czarną godzinę” pozwoli wybrnąć z nagłych kłopotów i nieprzewidzianych zdarzeń.
5. Długi to nie Twój problem
Jeśli masz pewne zobowiązania wobec rodziny, ciąży Ci zaciągnięty kredyt, a przed Tobą jeszcze kilka rat związanych ze spłatą samochodu, być może lepiej przekalkulować planowaną inwestycję, a także określić realne szanse jej powodzenia – uwzględniając przy tym także wersje z funduszem awaryjnym na nieplanowane wydatki. Zakup nieruchomości to poważna inwestycja, dlatego najlepiej podejmować ją z czystym kontem, bez pożyczek! Gdy nie widniejesz na żadnej liście dłużników, masz zielone światło.
6. Stać Cię!
Kolejnym znakiem będzie zabezpieczenie finansowe. Pokaźne oszczędności czy brak problemów ze zdolnością kredytową są wyraźnymi sygnałami, że możesz inwestować. Przed podpisaniem umowy, dobrze jest jednak oszacować, czy zobowiązania wobec banku oraz przewidywane opłaty nie będą sporym obciążeniem. W tym rozrachunku warto wziąć pod uwagę koszty takie jak m.in.: opłaty do spółdzielni, bieżące rachunki, kredyt czy podatek od nieruchomości.
„Kupić czy nie kupić” – oto jest pytanie! Inwestycje na rynku nieruchomości uchodzą za dobrą lokatę kapitału, jednak nie dla każdego będą one oznaczały zysk. Czy warto jednak czekać z zakupem nieruchomości? Jeśli umiesz oszczędzać, Twoja praca nie stoi pod znakiem zapytania i nie figurujesz na liście dłużników, a bank przychylnie spojrzał na Twoją prośbę dofinansowania, być może to właśnie odpowiedni moment, by skończyć z mieszkaniem pod jednym dachem z rodzicami albo płaceniem horrendalnych rachunków za wynajem?
Autorką wpisu gościnnego jest Katarzyna Lasocka, redaktorka bloga o nieruchomościach Morizon.